Ważną częścią etycznej spuścizny H. Elzenberga jest jego krytyka „praktycznego realizmu” T. Kotarbińskiego, a w szczególności zawartej w nim tezy przyznającej większą moralną wagę minimalizacji cierpienia (i innych form zła) niż maksymalizacji szczęścia (i innych form dobra). Elzenberg podważa pogląd Kotarbińskiego, wskazując na jego zgubne następstwa dla sztuki i wyższej kultury, a także dla naszego poczucia sensu życia. W moim artykule najpierw przedstawiam główne argumenty w sporze między Elzenbergiem i Kotarbińskim; następnie omawiam różne interpretacje zasady prymatu walki ze złem (znane również jako wersje negatywnego utylitaryzmu); w ostatniej części zastanawiam się nad możliwością obrony tezy o priorytecie minimalizacji zła w zakresie etyki medycznej.
Richard B. Brand, twórca podręcznika Etyka. Zagadnienia etyki normatywnej i metaetyki, oraz Richard M. Hare, autor książki Myślenie moralne: jego płaszczyzny, metody i istota, w swoich dziełach nawiązali dyskusję, która wniosła istotne argumenty do debaty nad zagadnieniem relatywizmu etycznego. Brandt analizuje dwie trudności, z którymi mierzy się Hare. Pierwsza dotyczy akceptacji niewolnictwa na gruncie utylitaryzmu. Według Brandta koncepcja Hare’a broni się przed tym zarzutem dzięki zawartemu w niej wymogowi uniwersalizacji. Natomiast Brandt zarzuca Hare’owi, że zgodnie z jego założeniami różni ludzie mogą formułować w sposób poprawny sprzeczne twierdzenia etyczne. W artykule zostają przedstawione argumenty za tym, że teoria Hare’a uniemożliwia uzasadnienie na jej gruncie sprzecznych twierdzeńetycznych, nie wyklucza jednak możliwości usprawiedliwienia takich praktyk jak niewolnictwo.